czwartek, 27 czerwca 2013

Makaron ze szpinakiem w sosie śmietankowym z pieczonymi pomidorkami

Świeży szpinak - wykwintny i elegancki. W towarzystwie tych składników, które zawsze do niego pasują - czosnku, śmietanki, sera feta i gałki muszkatołowej, tworzy pyszny sos do makaronu.


SKŁADNIKI (na 2 porcje):

duży pęczek świeżego szpinaku - po obraniu ok 100 g liści
2-4 ząbki czosnku (ja dałam 4 ząbki, można dać mniej)
150 ml śmietany 18%
150 ml śmietanki 30%
100 g sera feta
pół łyżeczki gałki muszkatołowej
pieprz cytrynowy
sok z cytryny
1 łyżeczka cukru
masło do smażenia
200 g dowolnego makaronu, lepiej o większych kształtach
dodatkiem do dania są pieczone pomidorki koktajlowe (ok 10 sztuk) przepis tutaj

WYKONANIE:


Nastawiamy piekarnik na 200 stopni i przygotowujemy pomidorki - patrz przepis

Szpinak dokładnie myjemy, osuszamy, odcinamy twarde łodyżki i kroimy w około 0,5 cm paseczki.

Następnie wstawiamy wodę na makaron, aby gotował się w czasie, gdy będziemy robić sos. Gorący makaron będziemy mieszać z gorącym sosem.

Na patelni rozpuszczamy 2 łyżki masła, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i smażymy 1 minutę na średnim ogniu mieszając.

Dodajemy pokrojony szpinak i smażymy około 5-7 minut, aż będzie miękki i znacznie zmniejszy swoją objętość. Skrapiamy sokiem z cytryny i dodajemy cukier.




Dodajemy śmietankę 30%, gałkę muszkatołową, doprawiamy pieprzem cytrynowym i zagotowujemy.

Zmniejszamy ogień i dodajemy pokruszony ser feta. Rozgniatamy go widelcem, aby połączył się ze śmietanką. Na koniec dodajemy śmietanę 18%. Mieszamy na wolnym ogniu kilka chwil, aż sos będzie gorący. Ponieważ ser feta jest bardzo słony, nie dodawałam soli, ale można oczywiście doprawić solą według uznania.


Do gorącego sosu dodajemy świeżo ugotowany gorący makaron i mieszamy, aż cały makaron połączy się z sosem.

Przekładamy na talerze, dodajemy upieczone pomidorki. Podajemy zaraz po przyrządzeniu.

Pieczone pomidorki

Świeże małe pomidorki koktajlowe są świetnym dodatkiem do wszelkich sałatek i przekąsek. Natomiast po upieczeniu, lekko skarmelizowane i z przepyszną skórką są doskonałe do dań na gorąco, sosów, makaronów, pieczonych mięs, ryb. Oto szybki sposób na ich przygotowanie:



SKŁADNIKI:

pomidorki koktajlowe - tyle ile potrzebujemy
oregano, pieprz cayenne
sól, cukier
oliwa

WYKONANIE:

Piekarnik nastawiamy na 200 stopni.
Pomidorki kroimy na połówki i układamy w naczyniu do zapiekania przekrojoną częścią do góry.
Posypujemy oregano i pieprzem cayenne - mniej lub więcej, w zależności od tego, jak bardzo ostre mają być pomidorki.
Oprószamy solą i polewamy delikatnie oliwą.
Na koniec oprószamy niewielką ilością cukru, który nada pomidorkom karmelowy smak.
Pieczemy 12-15 minut w 200 stopniach, lub do momentu, gdy skórka będzie się lekko marszczyć, a wierzch przypiecze.


poniedziałek, 17 czerwca 2013

Sos pomidorowy z serkiem mascarpone

Kolejny przepis z serii "szybkie i pyszne" :) Lekko przysmażone pomidory zatopione w kremowym sosie...
Na zdjęciu z naleśnikiem biszkoptowym:


SKŁADNIKI (na 2 porcje):

125 g serka mascarpone (użyłam serka Piątnica i pomysłu na jego opakowaniu)
1 cebula
1 ząbek czosnku
2 duże pomidory
2 szczypty cukru
1 łyżka posiekanego koperku
sok z cytryny (około łyżeczka do smaku)
sól, pieprz
oliwa do smażenia

WYKONANIE:


Pomidory przelewamy wrzątkiem, obieramy ze skórki i kroimy w średnią kostkę.

Cebulę siekamy i smażymy na 2 łyżkach oliwy, na średnim ogniu przez kilka minut, aż zmięknie i leciutko się przysmaży.

Następnie dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i smażymy 1 minutę, mieszając.

Dodajemy pokrojone pomidory, oprószamy cukrem i solą oraz świeżo zmielonym pieprzem.

Całość smażymy jeszcze około 4-5 minut, tak aby pomidory zmiękły, ale się nie rozpadły.

Dodajemy koperek i na koniec serek mascarpone.
Mieszamy, aż serek się rozpuści.

Doprawiamy sokiem z cytryny i solą.

Sos podajemy gorący. Pasuje do makaronu lub naleśników - patrz przepis na naleśniki biszkoptowe



Naleśniki biszkoptowe puszyste

Pyszne i puszyste naleśniki. Grubsze niż klasyczne, ale leciutkie, miękkie i delikatne.


SKŁADNIKI:

3 szklanki mąki
2 szklanki mleka
1,5 szklanki wody
5 jajek - osobno żółtka i białka
3 łyżeczki cukru brązowego
1- 1,5 łyżeczki soli
2 łyżki rozpuszczonego masła

WYKONANIE:


Żółtka oddzielamy od białek. Żółtka, mąkę, mleko, wodę, cukier, sól i rozpuszczone masło umieszczamy w dużej i głębokiej misce. Białka umieszczamy osobno w wysokim naczyniu i ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli.
Następnie miksujemy pozostałe składniki. Około 1/3 piany przekładamy do ciasta naleśnikowego i energicznie mieszamy. Dodajemy resztę piany i mieszamy delikatnie, tak aby piana połączyła się z ciastem, ale żeby pozostały dość duże grudki. Nie mieszamy zbyt długo, ponieważ cała piana odpowietrzy się.

Smażymy jak klasyczne naleśniki, z tym że przed każdym nabraniem porcji ciasta należy delikatnie
przemieszać całość.



piątek, 14 czerwca 2013

Dziękuję za wyróżnienie!

Dziękuję blogerkom kulinarnym: Joasi z http://ciastco.blogspot.com, Oliwii z http://deliciousjourneyy.blogspot.com, Nice z Gotuj zdrowo!Guten apetit! http://frosch.blogspot.com oraz Ilonie z http://kuchniapodlipami.blogspot.com za wyróżnienie dla mojego bloga. Jest mi niezmiernie miło! Odpowiadam na Wasze pytania do mnie:

Moje największe kulinarne wyzwania podejmuję na co dzień, przygotowując posiłki dla dzieci, które są bardzo wymagającymi smakoszami:) Nie mam kulinarnego guru, ani ulubionej książki kucharskiej. W wielu znajduję coś ciekawego, ale zdarza się, że przepisy zawodzą. Lubię wypróbowywać tradycyjne narodowe dania różnych krajów. Lubię potrawy proste i pyszne, dlatego podoba mi się kuchnia Rachel Allen czy Trish Deseine. Ulubione restauracje, to te na wakacyjnym wyjeździe, w których próbuję czegoś zupełnie nowego, a na co dzień robię obiady w domu. Nie wyobrażam sobie obiadu bez czegoś gorącego. Śniadanie - w zależności od ochoty- czasem na słono, czasem na słodko. Nie mówię "nie" śniadaniom na słodko:) Lubię każdy rodzaj owoców, warzyw, pieczywa, przypraw, może estragon trochę bardziej, niż inne. Mam słabość do mocnej kawy i mocnej herbaty. Od mocnej herbaty z cukrem zaczynam dzień:) Nie mam ulubionej potrawy, jest ich zbyt wiele:) Najbardziej smakuje mi jednak kuchnia śródziemnomorska i wszelkie ciasta owocowe na kruchym spodzie, no i czekolada - każdy rodzaj, wcale nie tylko gorzka:) W kuchni włoskiej chyba nie ma nic czego nie lubię. Tak samo w tradycyjnej kuchni polskiej. Smak dzieciństwa to kuchnia mojej mamy i guma Donald. Chyba nie pamiętam pierwszego posiłku, który sama przygotowałam... Z latem kojarzą mi się lody i grill, zwłaszcza chleb z grilla skropiony piwem. A czego bym nie zjadła? Może żywej, wijącej się ośmiornicy:) A są zakątki na świecie, gdzie jest to przysmak...lub wyzwanie:)  Ale dobrze przyrządzone ośmiorniczki - jak najbardziej. Jeśli chodzi o ostre smaki - z papryczki chili usuwam pestki, nie lubię zbyt ostro, a tylko pikantnie. Zaglądam na inne blogi kulinarne - lubię ludzi, którzy lubią jeść i gotować, od razu czuję do nich sympatię:) Moim niezastąpionym urządzeniem kuchennym jest zdecydowanie i bezkonkurencyjnie piekarnik. W kuchni jestem zmienna, ale zawsze ambitna. Co bym zrobiła, gdybym wygrała milion? Nic, każde pieniądze szybko się wydaje :) Pomyślę, jak wygram, choć nie do końca jestem pewna, czy w ogóle bym tego chciała :) Prowadzenie bloga traktuję bardzo poważnie, zamieszczam tylko przepisy dopracowane, sprawdzone i te, które są moim zdaniem najsmaczniejsze. Starałam się wyczerpująco odpowiedzieć na Wasze pytania. Serdecznie pozdrawiam Joasię, Oliwię, Ilonę oraz Nikę! Z mojej strony wyróżniam blogi:

http://capacitier.blogspot.com
http://razadobrze.blogspot.com/
http://dzikowiec-od-kuchni.blogspot.com
http://martawkuchni.blog.pl
http://mojacalabria.com
http://smakowyraj.blogspot.com
http://pomyslowakuchnia.pl
http://only-my-simple-kitchen.blogspot.com
http://smacznegokolego.blogspot.com
http://leonkigotuja.blogspot.com
http://cynamoniwanilia.blog.onet.pl

Moje pytania do Was:

Czy gotowanie to Twoja jedyna pasja?
Kiedy odkryłaś/eś w sobie pasję gotowania?
Czy gotujesz "na oko" czy z miarką i wagą?
A może czasem nie chce Ci się gotować?
Czy zawsze zwracasz uwagę na kaloryczność potraw?
Twój blog powstał po to, by...
Twoje danie popisowe to...
Mięso czy słodkości?
Twoje ostatnie kulinarne odkrycie
Potrawa, która Ci nie wychodzi, mimo wielu prób, jeśli jest taka
Potrawa, której chciał(a)byś spróbować

Makaron z pesto, pieczoną piersią z kurczaka i szparagami

Jest zielone pesto, więc musi być makaron z pesto. W tym daniu z pieczoną piersią z kurczaka i białymi szparagami. Makaron otulony aromatycznym włoskim sosem pełnym witamin, białe szparagi i soczyste pieczone mięso. Nie można się nie skusić...


SKŁADNIKI (na 2 porcje):

zielone pesto - patrz przepis

2 małe piersi z kurczaka upieczone w przyprawach - patrz przepis

250 g makaronu
pęczek białych szparagów
trochę wody, w której gotował się makaron


WYKONANIE:


Zaczynamy od przygotowania pesto -  patrz przepis
Odkładamy 2 łyżeczki do ozdobienia, reszta będzie użyta do zrobienia sosu.

Szparagi myjemy, obieramy od góry zostawiając główkę i obcinając zdrewniałe końcówki.

Ugotowanie makaronu, szparagów i pieczenie piersi zajmą mniej więcej tyle samo czasu - kilkanaście minut, więc w tym samym czasie nastawiamy wodę na makaron i szparagi oraz piekarnik na 230 stopni.

Szparagi wrzucamy do wrzącej osolonej wody z dodatkiem cukru. Najlepiej gotować szparagi związane sznurkiem w specjalnym wysokim garnku, tak aby główki nie były zanurzone. Gotujemy około 10-15 minut.

Makaron gotujemy al dente według przepisu na opakowaniu w dobrze osolonej wodzie. Pamiętamy, aby zostawić trochę gorącej wody z gotowania.

Przygotowujemy pieczone piersi - patrz przepis

Sos przygotowujemy dodając do pesto wodę, w której gotował się makaron, mniej więcej w proporcji 1,5 części pesto do 1 części wody. Najwygodniej przygotować sos pod koniec gotowania makaronu, nabierając wodę wazówką. Część sosu użyjemy do makaronu, a część zostawiamy do polania szparagów.


Makaron odcedzamy (nie przelewamy wodą!), przekładamy z powrotem do gorącego garnka i dokładnie mieszamy z przygotowanym sosem, tak aby wszystkie niteczki się nim oblepiły.

Wyciągamy z wody szparagi i mięso z piekarnika.

Mięso, makaron i szparagi przekładamy na talerze. Szparagi polewamy sosem. Ozdabiamy dodatkowo niewielką ilością pesto.






czwartek, 13 czerwca 2013

Pieczona pierś z kurczaka

Po prostu błyskawicznie.
Kilka przypraw, 230-220 stopni i 15 minut w piekarniku to sprawdzony patent na to delikatne mięso.


SKŁADNIKI:

2 małe piersi z kurczaka
pieprz ziołowy (użyłam Prymat)
pieprz cytrynowy
papryka słodka w proszku
tymianek
sól, oliwa

WYKONANIE:

Piekarnik nastawiamy na 230 stopni.

Piersi myjemy, osuszamy, oprószamy solą i przyprawami, polewamy oliwą z oliwek.

Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 230 stopni na 5 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 220 stopni i pieczemy jeszcze 10 minut.

W trakcie pieczenia można obrócić mięso na drugą stronę.


Pesto zielone (alla genovese)

Tradycyjne włoskie pesto alla genovese to wspaniały zielony sos z bazylii, oliwy, parmezanu, orzeszków piniowych i soli. Bardzo często dodawany jest również czosnek. Najlepsze pesto to oczywiście pesto domowe. W tym roku czekałam z jego zrobieniem, aż urośnie moja bazylia. No i się doczekałam, więc czas na pesto alla genovese!


A to mój mały domowy zielnik:



Na zdjęciach widać estragon, miętę, bazylię, również bazylię cytrynową i fioletową, tymianek, pietruszkę, koperek, cząber i lubczyk. Podjadam je nieustannie, również wzrokiem :)

SKŁADNIKI NA PESTO BAZYLIOWE:

2 szklanki liści bazylii (po zważeniu 20 g)
20 g orzeszków piniowych (można użyć migdałów, słonecznika, pestek dyni) - w tym przepisie użyłam kilku orzechów nerkowca, kilku orzechów włoskich i kilku migdałów
10-20 g parmezanu, może być dżiugas - dałam 20 g, smak jest wtedy bardziej serowy
60 ml oliwy z oliwek
opcjonalnie 0,5-2 ząbki czosnku, w zależności od tego jak bardzo lubimy czosnek
szczypta soli

WYKONANIE:


Orzechy i migdały prażymy na suchej patelni mieszając, do bardzo lekkiego zrumienienia.

Część oliwy, bazylię, orzechy, migdały, ser, pokrojony czosnek wkładamy do wysokiego naczynia i rozdrabniamy blenderem.




Następnie dodajemy powoli resztę oliwy i dalej blendujemy. Jeśli trzeba dodajemy szczyptę soli.

Przekładamy do  miseczki lub słoiczka i zalewamy 2 łyżkami oliwy.

Dodając niewielką ilość wody, w której gotował się makaron uzyskamy pyszny sos.

wtorek, 11 czerwca 2013

Chłodnik

Tradycyjny chłodnik mojej mamy, smak dzieciństwa, dla mnie idealny :)


SKŁADNIKI:

2 pęczki botwinki z małymi buraczkami
400 ml zsiadłego mleka
400 ml śmietany 18%
200 ml śmietanki 30%
3 ogórki sałatkowe (średniej długości)
pęczek rzodkiewki
pęczek koperku
pęczek szczypiorku
2 ząbki czosnku
sok z 1 cytryny
1 szklanka soku ze świeżych buraków (można użyć tzw. jednodniowych dostępnych w sklepach, ewentualnie z kartonu)
sól
cukier
pieprz
jajka ugotowane na twardo

WYKONANIE:


Botwinkę dokładnie płuczemy, odcinamy małe buraczki. Buraczki cienko obieramy i kroimy w drobną kosteczkę. Łodygi i liście drobno siekamy.

Gotujemy w 1 litrze wody przez około 10-15 minut, dość mocno doprawiając solą i cukrem (ja dałam około 2 łyżki cukru). Dodajemy sok z buraków i sok z cytryny.

Odstawiamy do ostygnięcia.

Jajka gotujemy na twardo przez 7 minut. Studzimy w zimnej wodzie.

Ogórki obieramy, usuwamy część pestek i kroimy w małą kosteczkę.

Rzodkiewkę również drobno kroimy.

Siekamy szczypiorek i koperek.

Trochę posiekanych warzyw odkładamy do posypania na talerzu.

Czosnek przeciskamy przez praskę i rozcieramy ze szczyptą soli i cukru.

Zsiadłe mleko, śmietanę i śmietankę wlewamy do miski i mieszamy. Wlewamy do ostudzonej botwinki i dokładnie mieszamy, aż kolor będzie jednolity.


Dodajemy ogórki, rzodkiewkę, szczypiorek, koperek i czosnek. Doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem, solą i cukrem.

Wstawiamy do lodówki na co najmniej godzinę.

Pokrojone w ósemki jajka można dodać do całości lub na talerzu.

Smacznego !

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Leczo

Leczo - potrawa, która ma wiele wersji, i pewnie każda jest dobra, bo pomidory z papryką, cebulą i dobrą kiełbasą w jednym garnku muszą wyjść pysznie. A oto mój przepis na leczo:



SKŁADNIKI:

2 puszki pomidorów pelati całych
1 papryka czerwona
1 cukinia
2 duże cebule
ok 35 dag dobrej jakości kiełbasy, jej smak nada charakter potrawie
3 ząbki czosnku
1 łyżka papryki słodkiej w proszku
1 łyżeczka suszonego cząbru
2 listki laurowe
1 łyżeczka brązowego cukru
sól, pieprz
olej do smażenia
pieprz cayenne, jeśli lubimy na ostro

WYKONANIE:

Paprykę i cukinię kroimy w średnią kostkę. Cebulę siekamy, kiełbasę kroimy w małą kostkę. Kiełbasę z cebulą podsmażamy na 3 łyżkach oleju przez 5-7 minut, mieszając, aż cebula dobrze zmięknie. Dodajemy paprykę w proszku, cząber, liście laurowe, przeciśnięty przez praskę czosnek i smażymy kilka chwil. Następnie dodajemy pokrojoną paprykę i cukinię i dusimy pod przykryciem kilka minut, aż warzywa trochę zmiękną. Dodajemy pomidory i cukier, rozgniatamy pomidory widelcem i dusimy pod przykryciem 30 minut, co jakiś czas mieszając (można przełożyć do garnka), aż pomidory zgęstnieją. W trakcie duszenia doprawiamy solą i pieprzem i ewentualnie pieprzem cayenne.


piątek, 7 czerwca 2013

Ciasto francuskie z pomidorami

Pomidory - moja kulinarna pasja. Uwielbiam je za to, że dają się przyrządzić na setki sposobów i nigdy nie zawodzą :)



SKŁADNIKI:

opakowanie ciasta francuskiego
2 nieduże pomidory
rozmaryn i oregano do posypania
jajko i oliwa z oliwek do posmarowania
sól, pieprz

WYKONANIE:

Piekarnik nastawiamy na 210 stopni.
Ciasto francuskie rozwijamy i wycinamy z niego koła  szklanką. Układamy na blasze na papierze do pieczenia i smarujemy roztrzepanym jajkiem. Posypujemy ciasto rozmarynem i oregano.
Pomidory kroimy w cienkie plasterki. Pomidory powinny być nieduże, żeby plasterki były trochę mniejsze niż wycięte koła.
Na każdym kole układamy po jednym plasterku. Pomidory smarujemy oliwą, nie za dużo, najwygodniej palcami :) Posypujemy solą i pieprzem.
Pieczemy 12-13 minut w 210 stopniach.





czwartek, 6 czerwca 2013

Frittata z bakłażanem i salami pepperoni

Smak i konsystencja bakłażana idealnie pasuje do omletów. Nie można też obejść się bez pomidorów. Te delikatne smaki podkreśliłam przysmażoną cebulką, salami pepperoni i serem. Cząber i oregano dodają niesamowitego aromatu. Danie treściwe i wysokobiałkowe, dobre na każdą porę dnia, a w razie potrzeby, nocy :)










SKŁADNIKI:

3 jajka
2 łyżki śmietany 18%
pół bakłażana
1 pomidor
1 cebula
ok 20 małych cieniutkich plasterków salami pepperoni
kilka łyżek startego łagodnego żółtego sera
pół łyżeczki suszonego cząbru
pół łyżeczki suszonego oregano
sól, pieprz
olej do smażenia

będzie potrzebna forma do zapiekania o średnicy około 18 cm

WYKONANIE:


Bakłażana myjemy, nie obieramy, kroimy w plastry o grubości ok 1 cm i solimy dość obficie z każdej strony. Posolone plastry pozostawiamy na sicie na 20 minut. Po 20 minutach dokładnie płuczemy i osuszamy. Dzięki tym zabiegom bakłażan nie będzie gorzki. Plastry kroimy jeszcze na 4 części.

Piekarnik nastawiamy na 180 stopni.

Cebulę kroimy w cienkie półplasterki, dodajemy szczyptę soli i smażymy na średnim ogniu na 2 łyżkach oleju przez kilka minut, aż się lekko zarumieni. Dodajemy jeszcze 2 łyżki oleju i pokrojonego bakłażana. Smażymy jeszcze kilka minut, aż bakłażan trochę zmięknie i lekko zarumieni. Przekładamy do naczynia do zapiekania i lekko mieszamy, aby naczynie pokryło się tłuszczem.

Dodajemy pokrojonego w średnią kostkę pomidora  (można go wcześniej sparzyć i obrać ze skórki). Posypujemy cząbrem, oregano i pieprzem.

Jajka roztrzepujemy, mieszamy z 2 łyżkami śmietany  i wlewamy na warzywa. Na wierzchu układamy plasterki salami pepperoni i posypujemy startym na grubych oczkach serem.

Pieczemy 12 minut w 180 stopniach. Nie pozostawiamy w piekarniku zbyt długo, aby jajka pozostały miękkie, nie za bardzo ścięte.

Po wyjęciu z piekarnika omlet można zsunąć delikatnie na talerz.



wtorek, 4 czerwca 2013

Babeczki z białą czekoladą

Słodkie babeczki o wyraźnym smaku wanilii oraz białej czekolady, do której mam słabość. Pieczone wiele razy i zjedzone przez wiele osób :)



SKŁADNIKI (zmodyfikowałam przepis Rachel Allen, dodając mniej cukru i rezygnując z polewy z białej czekolady, ponieważ babeczki są wystarczająco słodkie i wilgotne, zastąpiłam też ekstrakt waniliowy ziarenkami z połowy laski wanilii):

125 g masła
100 ml mleka
75 g białej czekolady
150 g drobnego cukru
1 jajko
ziarenka z połowy laski wanilii (lub 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego)
150 g mąki
1 niezupełnie płaska łyżeczka proszku do pieczenia

będzie potrzebna forma na 12 babeczek i papilotki lub inne foremki na babeczki/muffinki

WYKONANIE:

Masło umieszczamy w rondelku i lekko rozpuszczamy. Dodajemy mleko, czekoladę, cukier i wanilię, podgrzewamy i mieszamy, aż cukier i czekolada się rozpuszczą. Odstawiamy do przestudzenia. Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Do ostudzonej masy dodajemy roztrzepane jajko i mieszamy. Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia do dużej miski. Do przesianej mąki dodajemy czekoladową masę i mieszamy drewnianą łyżką do połączenia składników. Papilotki umieszczamy w formie na muffiny i napełniamy masą (wystarczy na 12 babeczek). Pieczemy 20-25 minut w 180 stopniach. Babeczki szybko się rumienią, w zależności od piekarnika mogą być gotowe po 15 minutach.