wtorek, 30 lipca 2013

Botwinka

Tę tradycyjną letnią zupę gotowałam wspólnie z moją mamą i babcią - wyszło rodzinnie i międzypokoleniowo, ale przede wszystkim smacznie. A skwarki jedzone raz na milion lat smakują luksusowo:)


SKŁADNIKI:

5-6 młodych buraczków (większych) wraz z łodygami i liśćmi (zwracamy uwagę, aby liście były świeże, nie zwiędnięte)

2-5 łyżek octu z czerwonego wina - jest łagodniejszy (w zależności jak bardzo kwaskowa ma być zupa, ja dałam 5 łyżek)
1-2 łyżki cukru (według uznania)
sól
pieprz
3/4 szklanki śmietany 18%
2-3 łyżki śmietanki 30%

3 młode marchewki
mały kawałek młodego selera plus kilka listków młodego selera
1-2 małe młode pietruszki plus kilka łodyżek natki
2 młode cebule
pół młodego pora - biała część
2 ząbki czosnku

2 szklanki rosołu wołowego (tym razem użyłam bulionu wołowego w słoiku z Lidla)

ziemniaki (3 małe ziemniaki do zupy, reszta do podania osobno)
koperek
jajka ugotowane na twardo
kawałek słoniny na skwarki


WYKONANIE:

Botwinkę z buraczkami bardzo dokładnie płuczemy, odcinamy buraczki. Buraczki cienko obieramy i kroimy w drobną kosteczkę. Łodygi i liście drobno siekamy. Jeśli liście są bardzo duże nie trzeba używać wszystkich, odrzucamy te zwiędnięte. 
Gotujemy w około 4 szklankach wody przez około 15-20 minut, do miękkości, doprawiając solą i cukrem (ja dałam około 2 łyżki cukru). Na koniec dodajemy ocet.
Z pozostałych warzyw przygotowujemy wywar. Marchewkę, seler i pietruszkę kroimy w kosteczkę, cebulę na pół, pora na pół wzdłuż, listki selera i pietruszki oraz ząbki czosnku wrzucamy w całości. Zalewamy 4 szklankami wody i gotujemy na średnim ogniu. Gdy marchewka będzie półtwarda dodajemy pokrojone w kosteczkę ziemniaki. Doprawiamy solą. Gotujemy do miękkości. 
W czasie, gdy gotują się warzywa możemy przygotować skwarki - słoninę kroimy w kosteczkę i topimy na patelni, aż utworzą się chrupiące skwarki, lekko solimy. Gotujemy również jajka na twardo przez 7 minut.
Następnie wyciągamy z wywaru por, cebulę, natkę selera i pietruszki, a pozostałe warzywa z wywarem dodajemy do buraczków. Dodajemy rosół wołowy i zagotowujemy. Na tym etapie doprawiamy jeszcze solą, pieprzem, octem i cukrem według uznania. Na koniec dodajemy śmietanę - do głębszej miseczki wlewamy obie śmietany, dodajemy szczyptę soli i cały czas mieszając dodajemy po 1 łyżce zupy (w sumie niecałą szklankę). W ten sposób śmietana nie zważy się w zupie. Zahartowaną śmietanę dodajemy powoli do zupy energicznie mieszając. Trzymając zupę na małym ogniu dodajemy kilka łyżek tłuszczu z przetopionej słoniny i mieszamy. Na talerzu posypujemy posiekanym koperkiem, skwarkami i podajemy z jajkiem na twardo. Do botwinki pysznie smakują ziemniaki ze skwarkami.

Rozpłaszczony kurczak pieczony z rozmarynową cebulą

Rozpłaszczenie kurczaka (tzw. kurczak a la motyl) to popularna sztuczka, aby uzyskać równomiernie przypieczoną skórkę, o którą zawsze chodzi :) Kurczaka tym razem przyprawiłam delikatnie - paprykowo i cytrynowo, ale za to cebula i sos z pieczenia są obłędnie rozmarynowe.


SKŁADNIKI:

1 cały kurczak (ten ważył ok 1,7 kg)
papryka słodka w proszku
pieprz ziołowy
3 cebule
1-2 łyżki posiekanego świeżego rozmarynu (rozmaryn jest bardzo aromatyczny)
1/3 cytryny
olej
sól

będą potrzebne nożyce nadające się do przecięcia kurczaka

WYKONANIE:

Piekarnik nastawiamy na 190 stopni. Kurczaka myjemy i osuszamy. Układamy na desce grzbietem do góry i wycinamy cały kręgosłup wraz z szyją, tnąc nożyczkami po obu stronach kręgosłupa. Można również naciąć i wyjąć dużą chrząstkę, która znajduje się wewnątrz, między piersiami, ale nie jest to konieczne. Obcinamy nadmiar skóry z tłuszczem u dołu przy udkach. Kurczaka nacieramy dokładnie solą oraz sporą ilością papryki i pieprzu ziołowego (na zewnątrz i wewnątrz), polewamy olejem i wmasowujemy przyprawy. Teraz kurczaka można rozłożyć, tak aby przypominał motyla (stąd nazwa chicken butterfly cut). Układamy w brytfannie rozkładając obie połówki, tak aby obie nóżki leżały płasko (trzeba jeszcze trochę naciąć skórę, aby było łatwo ułożyć nóżki). Ja nie wycinałam tym razem chrząstki. Jeśli chrząstka jest wyjęta, piersi i skrzydełka będą leżały bardziej płasko.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 190 stopni. W tym czasie siekamy rozmaryn - same igiełki bez łodygi. Cebulę kroimy na plastry o grubości około 1 cm, wkładamy do miseczki, oprószamy solą i rozmarynem. Polewamy olejem i odstawiamy.
Po 40 minutach pieczenia polewamy kurczaka wytworzonymi sokami z pieczenia i dokładamy cebulę. Skrapiamy również skórkę kurczaka sokiem z cytryny (nie całą ilością - tak aby zostawić na jeszcze dwa razy). Pieczemy jeszcze 50 minut, polewając w tym czasie jeszcze dwa razy sosem z pieczenia i skrapiając cytryną. Jeśli pod sam koniec pieczenia skórka za bardzo się rumieni, można przykryć kurczaka folią aluminiową i wyłączyć górną grzałkę. Ten kurczak ważył 1,7 kg i piekł się przez 1,5 godziny, przy większej wadze należy wydłużyć nieco czas pieczenia. Po upieczeniu porcje podajemy wraz z cebulką i polewamy aromatycznym sosem z pieczenia.

niedziela, 28 lipca 2013

Gazpacho

Gdy z nieba leje się żar, idealnym pomysłem na obiad jest zimny, pełen witamin i minerałów hiszpański chłodnik. Jego głównym składnikiem są dojrzałe pomidory, papryka i ogórki oraz cebula i czosnek. Dawniej jednak oryginalne gazpacho andaluzyjskie składało się tylko z oliwy, wody, chleba i czosnku. Dopiero później zaczęto je wzbogacać warzywami. W ten sposób powstało wiele jego odmian. Warzywa mogą być całkiem zmiksowane lub pokrojone w drobną kostkę. Osobno można podać dodatki, takie jak jajka, szynka, oliwki, orzechy czy grzanki, a nawet specjalnie przygotowane małe przekąski. Aby zagęścić zupę dodaje się do niej namoczony w wodzie lub soku pomidorowym miąższ chleba. W tej wersji dodałam tylko grzanki, a wszystkie warzywa zmiksowałam na gładki koktajl.


SKŁADNIKI:

4 dojrzałe pomidory
1 duża czerwona papryka
świeży ogórek (ja dziś użyłam 4 dużych ogórków gruntowych)
1 cebula
3 ząbki czosnku (może być więcej lub mniej)
1/3 szklanki oliwy z oliwek plus kilka łyżek do smażenia
2 łyżki octu z czerwonego wina
1,5 łyżeczki słodkiej papryki w proszku
sól, pieprz, cukier do smaku
pieczywo do zrobienia grzanek
świeża bazylia lub inne zioła do przybrania

WYKONANIE:

Pomidory sparzamy wrzątkiem i obieramy ze skórki, ogórki również obieramy. Obrałam ze skórki również paprykę, choć nie jest to konieczne. Przygotowujemy miskę i sitko. Z pomidorów i ogórków usuwamy pestki i wodnisty miąższ, który umieszczamy na sicie, solimy i odstawiamy. Wydrążone pomidory i ogórki oraz paprykę kroimy na cząstki i umieszczamy w wysokim naczyniu, w którym będziemy miksować zupę.
W tej wersji zeszkliłam krótko cebulę na oliwie wraz z 2 ząbkami czosnku. Można użyć surowej cebuli (wcześniej pokroić i przelać wrzątkiem), smak gazpacho będzie ostrzejszy. Cebulę kroimy w kostkę, oprószamy solą i smażymy kilka chwil na średnim ogniu na oliwie, tylko do lekkiego zeszklenia (może pozostać lekko twarda). Dodajemy słodką paprykę i 2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę i pozostawiamy na ogniu jeszcze przez kilka chwil. Odstawiamy do przestygnięcia i dodajemy na patelnię pół szklanki przegotowanej wody, aby zebrać wszystkie smaki. Zawartość patelni dodajemy do pokrojonych warzyw. Następnie odciskamy dokładnie na sicie pestki z pomidorów i ogórków i powstały sok również wlewamy do warzyw. Wszystko blendujemy. Dodajemy oliwę, łyżeczkę cukru, 1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę, sól, ocet i znów blendujemy. Sprawdzamy, czy nie trzeba dodać soli lub więcej czosnku, można też dodać kilka kropel tabasco. Gazpacho koniecznie chłodzimy w lodówce, można dla przyspieszenia chłodzenia wrzucić kostki lodu. Przed podaniem przygotowujemy grzanki - kostki pieczywa zrumienione na patelni z oliwą. Posypujemy świeżą bazylią. Można też posypać cebulą i pomidorami pokrojonymi w kosteczkę.

wtorek, 23 lipca 2013

Naleśniki z lekkim sosem jogurtowo-malinowym

W sezonie malinowym po prostu nie można nie zjeść naleśników ze świeżymi malinami. Z najprostszym na świecie sosem jogurtowym, ale jakże pysznym.


SKŁADNIKI:

Naleśniki: 

3 szklanki mąki
2 szklanki mleka
2-2,5 szklanki wody
5 jajek
3 łyżeczki cukru brązowego
czubata łyżeczka soli 
2 łyżki rozpuszczonego masła
1 łyżeczka cukru waniliowego

2 pojemniczki malin
duży jogurt naturalny (ja lubię konsystencję jogurtu Zott)
3-4 łyżki cukru pudru

WYKONANIE:

Do dużej miski wbijamy jajka, dodajemy część mleka i wody oraz całą mąkę i energiczne mieszamy trzepaczką, aż mąka połączy się z pozostałymi składnikami  i nie będzie grudek, wtedy dodajemy resztę mleka i wody, sól, cukier, cukier waniliowy, płynne masło i mieszamy. Jeśli są grudki trzeba użyć miksera. 
Jogurt mieszamy dokładnie z cukrem pudrem. Część malin dodajemy do słodkiego jogurtu, a część pozostawiamy.
Naleśniki smażymy na złoty kolor. Polewamy sosem, posypujemy dodatkowo malinami i cukrem pudrem. 

poniedziałek, 22 lipca 2013

Koktajl bananowo-budyniowy

Dzielimy się na tych, którzy nie znoszą budyniu i na tych, którzy go uwielbiają. Jeśli lubicie budyń, bananowe koktajle i tego typu białe, słodkie leguminki, na pewno zasmakuje Wam koktajl bananowo-budyniowy z dodatkiem prażonych wiórków kokosowych. Koktajl ma bardzo gładką i puszystą konsystencję. Podany lekko ciepły kojarzy mi się z jakimś czarodziejskim eliksirem z bajki :)



SKŁADNIKI (na 2 duże porcje):

1 opakowanie budyniu o smaku bananowym
2 szklanki mleka
2 dojrzałe banany
1 łyżka wiórków kokosowych

WYKONANIE:

Budyń przygotowujemy według przepisu na opakowaniu. Pozostawiamy do ostygnięcia, tak aby był lekko ciepły. Wiórki kokosowe prażymy na suchej patelni, na średnim ogniu, cały czas mieszając. Potrwa to bardzo krótko, wiórki powinny zrobić się tylko lekko pomarańczowe i uwolnić swój aromat. Do przestudzonego budyniu dodajemy banany i blendujemy. Przelewamy do szklanek lub kieliszków i posypujemy uprażonymi wiórkami kokosowymi. Podajemy zaraz po przyrządzeniu.






Salsa z mango

Pikantna, zaskakująca wielością smaków salsa z mango stanowi wspaniały dodatek do wszelkich mięs, zwłaszcza grillowanych. Nieodzownym dodatkiem do mango jest papryczka chili i czerwona cebula. Aromatu dopełniają kolendra lub też świeże oregano i mięta oraz limonka. Przeglądając różne przepisy na salsę z mango, spotkałam się z dodatkiem ananasa, dymki, czosnku, a także pomidorów. Połączenie tak różnych smaków daje zjawiskowy efekt. Bardzo polecam.



SKŁADNIKI:

1 dojrzałe mango
pół czerwonej cebuli
1 papryczka chili (bez pestek)
1 łyżka posiekanych listków świeżego oregano
2 łyżki soku z limonki
pół łyżeczki skórki otartej z limonki (bez białej części!)
kilka kropel tabasco
1 łyżka oliwy z oliwek
szczypta soli
kolorowy pieprz

WYKONANIE:

Mango kroimy w małą kostkę. Przed dodaniem papryczki sprawdzamy jak bardzo jest ostra, wtedy możemy ocenić, jak dużo chcemy jej użyć. Cebulę, papryczkę chili i oregano drobno siekamy. Dodajemy sok i skórkę z limonki, tabasco, oliwę oraz sól i pieprz.


Sałatka meksykańska z chipsami z tortilli

Michael Smith to kanadyjski szef kuchni, który zauroczył mnie od pierwszego przepisu :) Jego kuchnia to męskie, proste gotowanie, często bez dokładnego trzymania się receptury. Na dodatek skromny, sympatyczny i przystojny, a jego ulubionym zajęciem, jak przyznaje w wywiadach, jest bycie tatą. Ideał? :) Ale skupmy się na gotowaniu :) Dziś sałatka meksykańska według Michaela Smitha.

http://chefmichaelsmith.com/


SKŁADNIKI:

rukola lub mieszanka sałat z rukolą
pęczek kolendry
cebulki dymki - kilka
szczypiorek do posypania
pomidory - ja użyłam 2 żółtych i około 10 pomidorków cherry
puszka czerwonej fasoli
kukurydza - może być cała puszka lub trochę mniej
2 dojrzałe awokado
trochę pokruszonych chipsów z tortilli

Dressing:

sok i skórka (bez białej części!) z 2 limonek
kilka łyżek oliwy z oliwek
1-2 łyżki miodu
salsa de chipotle ( w oryginale posiekana papryczka chipotle ), może być też tabasco - według uznania, ja dałam ok 1,5 łyżeczki
1-2 łyżeczki musztardy
sól i pieprz
dodałam również posiekane świeże oregano

Dla dopełnienia posiłku można dodać pierś z kurczaka - pokrojoną w paseczki, przyprawioną solą i pieprzem cayenne, obtoczoną w mące kukurydzianej i usmażoną. Sałatka pasuje również do mięsa z grilla.

WYKONANIE:

Jeśli sałatkę chcemy podać ze smażonym kurczakiem, zaczynamy od pokrojenia piersi w cienkie paski o długości około 3 cm. Oprószamy solą, pieprzem cayenne i obtaczamy w mące kukurydzianej. Smażymy na rozgrzanym oleju, aż kawałeczki mięsa zrumienią się. Aby piersi były chrupiące, dobrze jest usmażyć je w dwóch partiach - duża ilość mięsa wrzucona na patelnię za bardzo zmniejsza temperaturę tłuszczu i mięso gotuje się, a nie smaży.
Składniki dressingu umieszczamy w słoiczku, dobrze zakręcamy i energicznie wstrząsamy, aż składniki się połączą.
Sałaty i posiekaną rukolę układamy w szerokiej misce. Pomidory kroimy w cząstki (można wcześniej sparzyć i obrać ze skórki). Fasolę i kukurydzę odsączamy z zalewy. Odsączoną fasolę płuczemy krótko na sicie. Cebulę dymkę kroimy w cienkie plasterki. Pokrojone pomidory, fasolę, kukurydzę i dymkę układamy na sałacie. Awokado kroimy w plasterki i układamy na sałatce. Polewamy wszystko dressingiem. W tym momencie można dodać usmażoną pierś z kurczaka. W mojej wersji sałatka jest bez kurczaka, ale podana w towarzystwie mięsa grillowanego. Posypujemy chipsami z tortilli (mogą być pokruszone) i posiekanym szczypiorkiem.

niedziela, 14 lipca 2013

Kurczak pieczony z wiśniami

Ten dość tradycyjny w smaku pieczony kurczak stał się nieco bardziej ekstrawagancki dzięki wiśniom dodanym pod koniec pieczenia. Polecam maślano-ziołową zalewę do pieczenia kurczaka. Z pieczoną cebulą i wiśniami utworzyła naprawdę ciekawy sos pełen smaków.




SKŁADNIKI:

1 cały kurczak o wadze 1,5 kg
sól
2-3 cebule
20-30 sztuk wiśni

Zalewa maślano-ziołowa:

1/3 kostki masła
1 łyżeczka skórki otartej z cytryny (bez białej części!)
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka estragonu
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
1 duży ząbek czosnku
pieprz

WYKONANIE:

Kurczak przed włożeniem do piekarnika powinien mieć temperaturę pokojową.
Piekarnik nastawiamy na 190 stopni.
Kurczaka myjemy, osuszamy i dokładnie nacieramy solą, również wewnątrz. Układamy w naczyniu do pieczenia.
Masło rozpuszczamy w rondelku, dodajemy estragon, pietruszkę, sok i skórkę  z cytryny, przeciśnięty przez praskę czosnek oraz pieprz. Estragon i pietruszkę można zastąpić innymi ziołami. Wszystko zagotowujemy.


Takim ziołowym masłem dokładnie polewamy całego kurczaka. Część nalewamy do środka. Nóżki łączymy zahaczając o skórę.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 190 stopni (piersią do góry).

Po 45 minutach przewracamy kurczaka na drugą stronę - grzbietem do góry oraz dodajemy pokrojone na kilka części lub grube plastry cebule, które polewamy sosem z pieczenia. Po kolejnych 20 minutach odwracamy kurczaka ponownie piersią do góry, polewamy sosem z pieczenia i dodajemy wiśnie (bez pestek). Pieczemy jeszcze 25 minut. Łączny czas pieczenia wyniósł 1,5 godziny dla kurczaka o wadze 1,5 kg. W zależności od piekarnika, jeśli kurczak za bardzo się przyrumienia, można przykryć go folią aluminiową. Po upieczeniu wiśnie wraz z cebulą, maślano-ziołowym sosem oraz sokami z pieczenia kurczaka utworzą pyszny sos.

Puree z ziemniaków, marchewki i pieczonego czosnku

Ziemniaki w urozmaiconej odsłonie - ugotowane razem z marchewką i ugniecione z kremem z pieczonego czosnku. Do tego kolorowy pieprz, koperek, trochę masła. Ziemniaki potrafią być bardzo wykwintne.



SKŁADNIKI:

ziemniaki
marchewka (połowę ilości ziemniaków)
mała główka czosnku
1-2 łyżki masła (w zależności od ilości jaką gotujemy)
kolorowy pieprz
koperek
sól

WYKONANIE:

Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Z główki czosnku ścinamy wierzch z łodygą i zawijamy w folię aluminiową. Taką paczuszkę pieczemy około 45 minut - do momentu, gdy ząbki czosnku będą miękkie jak masło.
Ziemniaki gotujemy razem z marchewką w osolonej wodzie. Marchewkę można podzielić na 2-3 części.
Ugotowane warzywa odcedzamy i razem ugniatamy, dodając masło. Do puree wyciskamy cały upieczony czosnek i mieszamy. Nie należy się obawiać, że puree będzie zbyt czosnkowe - pieczony czosnek jest bardzo łagodny i maślany. Posypujemy koperkiem, doprawiamy kolorowym pieprzem i odrobiną grubo zmielonej soli.





sobota, 13 lipca 2013

Wiśnie zapiekane z pianką i kruszonką

To nie będzie ciasto, ale coś lżejszego. Mały deser dla dwojga, w ilości takiej, że chciałoby się jeszcze i jeszcze. Jeden z moich ulubionych rodzajów deserów - ciepły, owocowy, jednocześnie miękki i chrupiący, słodki i kwaśny. Czując to wszystko w jednym momencie, można pomyśleć, że jedzenie to poezja.


SKŁADNIKI (na 2 porcje):

Warstwa wiśniowa:

ok 50 sztuk wiśni
1 łyżeczka cukru waniliowego
1 łyżeczka cukru
pół łyżeczki mąki ziemniaczanej

Pianka:

1 białko
mała szczypta soli
2 czubate łyżki cukru pudru

Kruszonka (do posypania nie użyłam całej ilości, zostało na kilka ciasteczek):

pół szklanki mąki
1/4 kostki masła
1/4 szklanki brązowego cukru (może być biały)
1 łyżeczka cukru waniliowego

WYKONANIE:

Piekarnik nastawiamy na 180 stopni.
Z wiśni usuwamy pestki. Małe naczynie do zapiekania smarujemy masłem (użyłam takiego o wymiarach 10x16 cm i głębokości 4 cm). Wiśnie układamy ciasno na dnie, posypujemy cukrem, cukrem waniliowym i połową łyżeczki mąki ziemniaczanej, najlepiej przez małe siteczko. Dzięki mące ziemniaczanej z wiśni utworzy się gęsty sos.
Masło rozpuszczamy w rondelku. W misce mieszamy mąkę, brązowy cukier i cukier waniliowy, zalewamy gorącym masłem i mieszamy. Powstanie gęsta masa.
Białko ubijamy z małą szczyptą soli na sztywną pianę, dodajemy jedną łyżkę cukru pudru i dalej ubijamy. Następnie dodajemy drugą łyżkę cukru pudru i znów ubijamy.
Na warstwie wiśni umieszczamy pianę z białka. Pianę posypujemy kruszonką, rozdrabniając ją palcami na małe grudki. Z tej ilości składników do posypania deseru użyłam około połowy kruszonki, a z reszty upiekłam ciasteczka. Można użyć więcej, lub przygotować mniej kruszonki.
Pieczemy 15 minut w 180 stopniach. Deser najlepiej podać lekko ciepły, ale po całkowitym ostygnięciu również jest pyszny.



czwartek, 11 lipca 2013

Szaszłyki z kurczaka

Lekkie szaszłyki z piersi kurczaka i dużej ilości warzyw. Najlepsze z grilla, ale można je również upiec w piekarniku. Smak mięsa zależy od marynaty, jaką przygotujemy. Podaję dwie propozycje na marynaty - czerwoną i ziołowo-jogurtową.


SKŁADNIKI (na około 30 szaszłyków):

1,5 kg piersi z kurczaka
2 cukinie
4 duże młode cebule
2 duże papryki
30 pomidorków koktajlowych (po dwie połówki na 1 szaszłyk) - można użyć więcej

patyczki do szaszłyków

Marynata czerwona (na 75 dag mięsa):

6 łyżek słodkiego sosu chili
6 łyżek ketchupu dobrej jakości
1 łyżeczka przyprawy curry
1/2 łyżeczki soli
2-3 łyżki oleju

Marynata ziołowo-jogurtowa (na 75 dag mięsa):

8-10 łyżek jogurtu naturalnego
2 łyżki soku z cytryny
2 łyżki oleju
1,5 łyżeczki soli
2 łyżeczki papryki słodkiej
po 1 łyżeczce ziół: estragonu, rozmarynu, oregano, majeranku, cząbru
1 łyżeczka pieprzu cytrynowego lub ziołowego
pieprz cayenne według uznania

WYKONANIE:

Przygotowujemy marynaty.
Mięso myjemy i osuszamy. Kroimy w kostkę o wymiarach około 2,5x2,5 cm. Całość oprószamy delikatnie solą (marynaty zawierają sól). Przygotowujemy dwie miski lub pojemniki, w których piersi będą marynować się przez noc. Połowę mięsa zalewamy marynatą czerwoną, a połowę marynatą ziołowo-jogurtową. Dokładnie mieszamy i wstawiamy do lodówki na noc.
Przed przygotowaniem szaszłyków wyjmujemy piersi z lodówki odpowiednio wcześniej, aby mięso osiągnęło temperaturę pokojową. Patyczki namaczamy w wodzie.
Paprykę, cebulę i cukinię kroimy w kostkę o wielkości zbliżonej do mięsa (cukinię obrać i wydrążyć). Wkładamy do miski, oprószamy solą i pieprzem. Polewamy olejem i dokładnie mieszamy. Pomidorki koktajlowe kroimy na połówki, również doprawiamy solą i pieprzem i polewamy olejem.
Na patyczki nadziewamy na zmianę mięso i warzywa. Szaszłyki oczywiście najlepsze są z grilla. Te akurat są upieczone w piekarniku (dwie partie). Piekarnik nastawiamy na 220 stopni wraz z lekko natłuszczoną blachą. Na gorącą blachę układamy połowę ilości szaszłyków (ostrożnie, aby się nie oparzyć) i pieczemy około 15 minut (w zależności od wielkości kosteczek). Te szaszłyki piekły się 17 minut na poziomie pomiędzy środkowym i najwyższym. Można wyjąć jednego szaszłyka i sprawdzić, czy jest już gotowy. Mięso z kurczaka powinno być dopieczone.




poniedziałek, 8 lipca 2013

Ziemniaki ze szczypiorkiem

Gotowane ziemniaki z posiekanym koperkiem czy pietruszką - chyba najbardziej typowy dodatek do polskiego obiadu. Ale spróbujcie dodać do nich jeszcze szczypiorek - rewelacja. Zobaczyłam to w programie, który prowadzi Lucinda Scala Quinn i natychmiast musiałam wypróbować. Polecam do letniego obiadu, z jajkiem sadzonym i mizerią.


SKŁADNIKI:

ziemniaki
koperek lub pietruszka
szczypiorek
masło

WYKONANIE:

Do garnka z ugotowanymi i gorącymi ziemniakami dodajemy masło (ilość w zależności od ilości ziemniaków) oraz posiekany koperek i szczypiorek. Pod wpływem gorąca szczypiorek uwolni swój aromat. Takie ziemniaczki najbardziej smakowały mi z sadzonym jajkiem i mizerią. Po prostu pyszna prostota :)

Pieczona polędwiczka wieprzowa z chutneyem z suszonych pomidorów

Nie byłoby nic niezwykłego w kawałku pieczonego mięsa, gdyby nie duża ilość gęstego sosu z suszonych pomidorów. Danie dla tych, którzy je naprawdę kochają. Polędwiczkę można również upiec sauté. Według tego przepisu wychodzi soczysta i delikatna.





SKŁADNIKI (na 2-3 porcje):

1 polędwiczka wieprzowa o wadze ok 45 dag
10-15 sztuk pomidorków koktailowych
dowolna sałata

Marynata:

1 ząbek czosnku
1 łyżeczka rozmarynu
1 łyżeczka słodkiej papryki
1 łyżka octu balsamicznego
2 łyżki oliwy, może być olej z zalewy z suszonych pomidorów
sól, pieprz

Chutney z suszonych pomidorów:

1 słoik suszonych pomidorów
3-4 cebule
1 ząbek czosnku
1-2 łyżki miodu
1 łyżka octu balsamicznego
sól
1 szklanka wody

WYKONANIE:

Mięso myjemy, osuszamy, nacieramy solą i pieprzem i wkładamy do miseczki. Składniki marynaty mieszamy, zalewamy mięso i odkładamy na kilka godzin do lodówki. Wyciągamy z lodówki odpowiednio wcześniej, aby polędwiczka osiągnęła temperaturę pokojową. Gdy będzie za zimna, nie podsmaży się, a ugotuje. 
Cebulę kroimy w cienkie półplasterki. Oprószamy solą i smażymy na małym ogniu, mieszając co jakiś czas, przez około 30-40 minut, aż będzie brązowa i słodka. Pomidory z kilkoma łyżkami zalewy i ząbkiem czosnku rozdrabniamy blenderem na pastę. Do skarmelizowanej cebuli dodajemy łyżkę octu balsamicznego i smażymy chwilkę, aż odparuje. Dodajemy miód, pastę z suszonych pomidorów i szklankę wody i smażymy kilka minut. Doprawiamy solą, pieprzem i rozmarynem, który bardzo pasuje do suszonych pomidorów. Jeśli nie lubimy rozmarynu, można użyć ulubionych ziół. 
Pomidorki koktajlowe myjemy, kroimy na połówki i skrapiamy oliwą. 
Piekarnik nastawiamy na 200 stopni wraz z naczyniem, w którym będzie piekło się mięso. 
W tym czasie podsmażamy krótko (przez około 2 minuty) polędwiczkę na dużym ogniu, na niewielkiej ilości oleju - obracając 2-3 razy. Uwaga - będzie dość mocno pryskać. Radzę założyć fartuszek i rękawice kuchenne :) Gdy polędwiczka straci na wierzchu różowy kolor, przekładamy ją do gorącego naczynia do zapiekania, polewamy zawartością patelni, na której się podsmażała i przykrywamy kołderką z przygotowanego chutneyu z suszonych pomidorów (również wokół mięsa). Układamy na około pomidorki koktajlowe przekrojoną częścią do góry i pieczemy 25 minut (na wagę mięsa 45 dag). Po tym czasie mięso będzie soczyste, pomidorki upieczone, a chutney utworzy na mięsie pyszną skórkę. Podajemy na przykład na sałacie.



sobota, 6 lipca 2013

Bezy z kremem malinowym

Słodki letni deser. Malutkie i kruche bezy z lekkim kremem przygotowanym z serka mascarpone i malin. Istnieje wiele sposobów ich pieczenia. Jednym z moich ulubionych przepisów na małe bezy jest suszenie ich w 100 stopniach przy uchylonych drzwiczkach piekarnika. Należy pamiętać o kilku szczegółach, dzięki którym bezy na pewno wyjdą. Po pierwsze najpierw ubijamy białka na sztywno ze szczyptą soli, a dopiero potem dodajemy stopniowo cukier. Najlepiej użyć cukru drobnego do wypieków i ubijać tak długo, aż nie będzie słychać jak cukier "chrzęści" w misce. Do białek dodaje się również mąkę ziemniaczaną oraz ocet - z pewnych powodów naukowych bezy wychodzą bardziej kruche, ale stabilne.

  
SKŁADNIKI:

Na bezy:

6 białek
szczypta soli
30 dag drobnego cukru
1 łyżka białego octu winnego
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej

Krem malinowy (na ok 15 porcji):

150 g serka mascarpone w temperaturze pokojowej
ok 30 świeżych malin
3-4 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka żelatyny w proszku

WYKONANIE:

Piekarnik nastawiamy na 100 stopni. Wyciągamy z lodówki serek mascarpone, aby nie był za zimny.

Białka oddzielamy od żółtek. Białka ubijamy na sztywno w dużej suchej misce ze szczyptą soli, a potem dodajemy po jednej łyżce cukier i za każdym razem dokładnie ubijamy, aż cukier nie będzie chrzęścił. Piana powinna być sztywna i błyszcząca. Na koniec dodajemy ocet i mąkę ziemniaczaną i chwilę miksujemy.



Masę umieszczamy w rękawie cukierniczym lub woreczku z odciętym rogiem i wyciskamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia małe kuleczki o wielkości śliwki. Sześć białek wystarcza na dwie blachy - około 80 malutkich bez.




Wkładamy dwie blachy do piekarnika (na środkowe poziomy) i suszymy w 100 stopniach przez 70 minut przy lekko uchylonych drzwiczkach piekarnika, a następnie wyłączamy piekarnik i pozostawiamy bezy w uchylonym piekarniku jeszcze przez godzinę. Po około 40 minutach suszenia zamieniłam miejscami blachy, nie jest to konieczne, ale zależy od tego jak piecze piekarnik, trzeba go po prostu wyczuć:)
Nie szkodzi jeśli bezy lekko popękają.

Aby przygotować krem malinowy zagotowujemy z cukrem 2/3 malin i przecieramy przez sito. Powstały sos malinowy wkładamy znów do rondelka, podgrzewamy i rozpuszczamy w nim 1 łyżeczkę żelatyny i bardzo dokładnie mieszamy, aż żelatyna się rozpuści. Odstawiamy do ostygnięcia. Ostudzony sos mieszamy z serkiem mascarpone, który powinien być w temperaturze pokojowej, aby żelatyna od razu się nie ścięła. Odstawiamy do lodówki na godzinę. Przed nakładaniem kremu mieszamy go ze świeżymi malinami.
Bezy przekładamy kremem krótko przed podaniem.


czwartek, 4 lipca 2013

Truskawki zapiekane pod koglem-moglem

Ktoś, kto wymyślił ten deser, jest geniuszem. Tak prosty, a tak niesamowity. Dla mnie ambrozja. Jeśli uwielbiacie kogel-mogel i truskawki, z pewnością będziecie zachwyceni. Deser podajemy ciepły. Nie gorący, ani zupełnie zimny, po prostu po niedługim przestudzeniu po wyjęciu z piekarnika. To cały sekret jego smaku. Kogel-mogel z żółtek można wzbogacić dodatkiem porto, sherry, marsali czy madery, ubić na parze i wymieszać z bitą śmietaną - tak jak to robiła Julia Child. Ja przygotowałam najprostszą wersję.



SKŁADNIKI (na 8  małych porcji):

6 żółtek
6 łyżek cukru -1 łyżka na 1 żółtko, może być troszkę więcej, jeśli lubimy bardzo słodko
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

truskawki - ok 3-4 sztuki na jedną małą kokilkę

WYKONANIE:

Piekarnik nastawiamy na 180 stopni.

Truskawki kroimy na połówki lub na 4 części i układamy w kokilkach.

Żółtka ubijamy z cukrem, aż staną się bardzo jasne i puszyste. Dodajemy ekstrakt waniliowy.

Zalewamy koglem-moglem prawie całkiem przykrywając owoce.




Pieczemy 12-15 minut w 180 stopniach. Podałam czas pieczenia na 8 małych kokilek o średnicy około 7 cm. Przy bardziej płytkich, ale szerszych naczynkach deser może być gotowy już po 10 minutach.

Na górze ma utworzyć się delikatna pianka, a w środku deser powinien pozostać półpłynny.



Po wyjęciu z piekarnika odstawiamy do ostygnięcia, do momentu, aż będzie przyjemnie ciepły, nie gorący - wtedy ma najlepszy smak.


poniedziałek, 1 lipca 2013

Tortilla z pieczonym kurczakiem

Danie kuchni meksykańskiej w domowym wydaniu, z pieczonymi pałkami z kurczaka i salsą pomidorowo- paprykową. Podaję również przepis na ciasto na tortille. Należy pamiętać, że tortille najlepsze są zaraz po przyrządzeniu, po ostygnięciu można je ewentualnie podgrzać na parze, wtedy łatwiej nadać im kształt.



SKŁADNIKI: 

Na placki tortilla (na 20 placuszków):

2 szklanki mąki pszennej
2 szklanki mąki kukurydzianej
1 i 1/3 szklanki ciepłej wody
50 g rozpuszczonego masła
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 płaskie łyżeczki soli

Na farsz (na około 4-6 małych tortilli):

1 puszka pomidorów pelati całych odsączonych
1 łyżeczka brązowego cukru
1 czerwona cebula
1-2 ząbki czosnku
2-3 łyżki oliwy z oliwek
6 łyżek kukurydzy z puszki
6 łyżek czerwonej fasoli z puszki
2 łyżeczki słodkiej papryki
pół łyżeczki zmielonego kuminu
1 łyżeczka zmielonej kolendry
pół łyżeczki pieprzu ziołowego Prymat
pieprz cayenne - szczypta lub więcej

kilka upieczonych pałek z kurczaka doprawionych papryką słodką i pieprzem cayenne

Salsa pomidorowo-paprykowa:

sok po odsączeniu pomidorów z puszki
1 łyżeczka papryki słodkiej
1 łyżeczka octu balsamicznego
1 łyżeczka oliwy z oliwek
2 łyżeczki brązowego cukru
1-2 szczypty soli
pieprz cayenne

WYKONANIE:


Piekarnik na stawiamy na 190 stopni. Pałki z kurczaka myjemy, osuszamy i solimy. Oprószamy obficie słodką papryką i pieprzem cayenne według uznania. Oblewamy niewielką ilością oleju i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy około 45 minut.
W tym czasie przygotowujemy ciasto na tortille oraz farsz i salsę. Do dużej miski przesiewamy mąkę pszenną i kukurydzianą wraz z proszkiem do pieczenia. Dodajemy sól, rozpuszczone masło i ciepłą wodę. Mieszamy drewnianą łyżką i wyrabiamy miękkie ciasto przez 5-10 minut.

Jeśli jest za rzadkie, tzn. za bardzo klei się do rąk,
dosypujemy troszkę mąki kukurydzianej. Odstawiamy na 30 minut pod przykryciem.

Cebulę siekamy w drobną kostkę, oprószamy solą i smażymy na oliwie do miękkości, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i smażymy jeszcze 1 minutę. Dodajemy odsączone pomidory (sok zostawiamy do przygotowania salsy). Posypujemy cukrem, dodajemy zmielony kumin, kolendrę, paprykę, pieprz ziołowy i pieprz cayenne. Rozgniatamy delikatnie pomidory widelcem i mieszamy. Dusimy 3-4 minuty i dodajemy
kukurydzę oraz czerwona fasolę i podgrzewamy.

Składniki salsy umieszczamy w rondelku i gotujemy na średnim ogniu przez 4-5 minut mieszając, aż sos zgęstnieje.








Z ciasta formujemy 20 kuleczek i bardzo cieniutko rozwałkowujemy podsypując w razie potrzeby mąką kukurydzianą. Smażymy na suchej patelni, przez około 20-40 sekund z każdej strony - do lekkiego przyrumienienia i utworzenia bąbelków.








Mięso upieczonych pałek oddzielamy od kości. Ponieważ są gorące, możemy to zrobić nożem i widelcem.
Na placuszkach umieszczamy warzywny farsz i upieczone kawałki mięsa wraz z chrupiącą skórką. Polewamy sosem z pieczenia mięsa oraz pomidorowo-paprykową salsą i zawijamy. Podajemy ciepłe zaraz po przyrządzeniu.





Sernik na zimno 1

Pierwsza propozycja na sernik na zimno. Masa złożona jest z serka mascarpone, naturalnego serka homogenizowanego i śmietanki, a więc składników jak najbardziej naturalnych. Jest puszysta, a jej smak podkreśliłam likierem Limoncello, sokiem z cytryny i naturalną wanilią. Można użyć dowolnego likieru, soku lub syropu owocowego i uzyskać ciekawe aromaty. Spód ze sprawdzonych ciasteczek Digestive, ale również z dodatkiem prawdziwej wanilii oraz białej czekolady, dzięki czemu jest bardziej aromatyczny. Na górze tej wersji sernika są truskawki zatopione w galaretce poziomkowej - w doborze owoców i galaretki oczywiście panuje pełna dowolność. Przepyszne są maliny i borówki w galaretce malinowej. Na wierzch starłam na dużych oczkach tarki białą czekoladę, można użyć dowolnej.



SKŁADNIKI:

Spód:

225 g ciasteczek Digestive
100 g masła
ziarenka z połowy laski wanilii
50 g białej czekolady

Masa serowa:

250 g serka mascarpone Piątnica
250 g naturalnego serka homogenizowanego
400 ml śmietanki 30 %
130-150 g cukru pudru
ziarenka z połowy laski wanilii
50 ml likieru Limoncello (lub innego)
25 ml soku z cytryny lub limonki
4 płaskie łyżeczki żelatyny w proszku

Na górę:

1 galaretka poziomkowa
truskawki
biała czekolada do ozdobienia

WYKONANIE:

Zaczynamy od rozpuszczenia galaretki w 400 ml gorącej wody (najlepiej trochę wcześniej), odstawiamy do ostygnięcia, a potem do lodówki, ale nie do pełnego stężenia - tak, aby można było tężejącą wylać na sernik.
Ciasteczka mielimy w blenderze lub wkładamy do większego woreczka, zawiązujemy, tak aby nie był wypełniony powietrzem i rozbijamy na proszek tłuczkiem lub wałkiem. Być może widzieliście rozbijanie ciasteczek w niejednym programie kulinarnym, zawsze opatrzone komentarzem - "to bardzo relaksujące" czy też "przyjemne i uspokajające" - ja też to potwierdzam :)

W rondelku rozpuszczamy masło z ziarenkami z połowy laski wanilii. Zdejmujemy z ognia lub pozostawiamy na bardzo małym i rozpuszczamy w gorącym maśle czekoladę (czekolada nie może się zagotować). Masę mieszamy dokładnie ze zmielonymi ciasteczkami. Spód tortownicy wykładamy krążkiem papieru do pieczenia, wysypujemy na dno ciasteczkową mieszankę. Mocno dociskamy i wygładzamy łyżką, aby uzyskać równy i zwarty spód. Wstawiamy do lodówki.

50 ml likieru redukujemy o połowę gotując około 1 minutę. Dodajemy 25 ml soku z cytryny lub limonki, podgrzewamy i do gorącej mieszanki dodajemy 4 płaskie łyżeczki żelatyny i bardzo dokładnie mieszamy. Odstawiamy do ostygnięcia, ale nie na długi czas, mieszanka musi być ostudzona, ale płynna, kiedy będziemy ją dodawać do serka. W razie potrzeby można ją delikatnie podgrzać, ale nie gotować!

W tym czasie przygotowujemy masę serową.
W wysokim naczyniu ubijamy lekko śmietankę, a potem stopniowo dodajemy cukier puder i ubijamy.
Serek mascarpone, serek homogenizowany i wanilię umieszczamy w jednej misce, ubijamy mikserem na średnich obrotach, dodajemy rozpuszczoną żelatynę i ubijamy jeszcze kilka chwil, aby żelatyna dokładnie połączyła się z serkiem. Dodajemy stopniowo bitą śmietanę i mieszamy mikserem na wolnych obrotach. Masę wylewamy do tortownicy na ciasteczkowy spód i wygładzamy. Wstawiamy do lodówki na około godzinę, żeby sernik lekko stężał. Następnie na wierzchu układamy gęsto owoce (ja pokroiłam truskawki w plasterki). Zalewamy tężejącą galaretką. Wstawiamy ponownie do lodówki do całkowitego stężenia. Na górę ścieramy czekoladę na grubych oczkach tarki.