czwartek, 10 października 2013

Maślane ziemniaki zapiekane z szalotką i cheddarem

Dzisiejszy post będzie wyjątkowy, trochę dłuższy, z kilkoma zdaniami przemyśleń. Być może uda mi się Was do czegoś przekonać...:)


Nie ma co ukrywać, że moda na gotowanie, eksperymentowanie w kuchni i odkrywanie smaków świata ogarnęła nas wszystkich. I wspaniale. Wspólne gotowanie i biesiadowanie w gronie tych, których lubimy i kochamy, to czas spędzony wyśmienicie. A ponieważ jedzenie jest nieodłączną częścią naszego życia, po prostu codziennością, warto, by tę codzienność uczynić jak najprzyjemniejszą. Bo przecież życie składa się z tych małych chwil, które dzieją się właśnie tu i teraz. I od nas zależy jak je spędzimy. Wszyscy narzekamy na brak czasu, a doba jest za krótka, aby zdążyć wszystko zrobić, przeczytać, obejrzeć, kupić i być tam gdzie "trzeba". Czy nie czujecie się czasem jak gąbka, która nie jest już w stanie wchłonąć tego wszystkiego, czym zalewa nas świat? Ale mam nadzieję, że zdajecie sobie sprawę, że absolutnie nie musicie wszystkiego wchłaniać :) Zwolnijcie i celebrujcie chwile. Wiem, wiem, próbuję teraz przemycić trochę filozofii ruchu Slow, ale jeśli choć na chwilę spróbujecie zwolnić tempo, życie stanie się o wiele przyjemniejsze. A przecież o to tak naprawdę chodzi :) Zapewniam, że choć jedna mała próba zwolnienia i zrobienia tego na co mamy akurat ochotę, bez robienia sobie wyrzutów, że upływa "cenny czas", daje wiele satysfakcji. Może to być po prostu pachnąca kawa, zaparzona z pieczołowitością, nie wypita w biegu, ale tak, aby można było się nią podelektować. To nie będzie strata czasu :)

No tak, ale co ma do tego wszystkiego dzisiejszy post i jego bohater - ziemniak? Po pierwsze ziemniak bez wątpienia jest naszą polską "codziennością" kulinarną. Tę naszą codzienność kulinarną traktujemy często bardzo niesprawiedliwie i stereotypowo. A przecież ziemniak stanowi naszą tradycję kulinarną. Kuchnia polska po prostu bez ziemniaka nie istnieje, więc chyba możemy go nazwać królem :). I proponuję dziś zatrzymać się na chwilę przy temacie ziemniaka i zachęcić Was do bliższego jego poznania i kulinarnej celebracji :). Brzmi to co najmniej, jak bym mówiła o jakimś egzotycznym owocu, ale znajdzie się pewnie kilka faktów, o których jeszcze nie słyszeliście, a są bardzo przydatne w gotowaniu. Mówię tu na przykład o typach kulinarnych ziemniaka, od których zależy jakość przygotowanej potrawy. W większości przypadków typy ziemniaków nie są oznaczone w miejscach, w których je kupujemy. Zakup niewłaściwego typu ziemniaka może być przyczyną naszej porażki kulinarnej, mimo największych starań. Bo nie wyjdzie nam dobra sałatka z mączystych ziemniaków, ani puszyste puree z ziemniaków sałatkowych. Dlatego zachęcam Was do zapoznania się z typami kulinarnymi ziemniaków oraz przykładowymi odmianami każdego typu.

Typ A – SAŁATKOWY
Miąższ po ugotowaniu pozostaje zwięzły, dający się łatwo pokroić w plastry, kostkę albo ósemki. Typ doskonale nadaje się na sałatki, smażone ziemniaki i do zup. Nie rozpada się. 
Odmiany: Venezia, Bellinda, Colette, Belana, Regina

Typ AB (pośredni) sałatkowy/ogólnoużytkowy
OdmianyViviana, Vineta, Frezja, Agata, Denar, Lord

Typ B – OGÓLNOUŻYTKOWY
Miąższ po ugotowaniu jest dość zwarty, ale pod widelcem lekko się rozgniata. To ziemniaki jedzone najczęściej jako składnik obiadów w towarzystwie mięsa i sosu.
Odmiany:  Red Sonia, Bellarosa, Rosalind, Jelly, Irga, Irys, Gala, Owacja, Fresco,  Colette, Nandina, Georgina, Red Fantasy

Typ BC (pośredni) ogólnoużytkowy/mączysty
Odmiany: Augusta, Jurata,  Ibis, Arkadia, Gracja, Jurata, Ewelina,  Janka, Fregata,Elida

Typ C – MĄCZYSTY
Po ugotowaniu ziemniaki łatwo się rozsypują. Doskonałe do przygotowania placków, klusek, pyz, puree, frytek i do pieczenia.
Odmiany:  Agria, Bursztyn, Etiuda, Legenda,  Honorata, Centa, Grot, Bzura, Ceza


Będąc świadomymi konsumentami pamiętajmy też o tym, aby nie kupować ziemniaków zielonych, pokaleczonych, zgniłych. Swoja drogą takie nie powinny znaleźć się na sklepowej półce.

Mam nadzieje, że teraz ziemniak przestał już być dla Was anonimowy i nie będziecie kupować go przypadkowo :) 


Kilka ciekawych faktów na temat ziemniaka:

  • Ojczyzną ziemniaka są tereny dzisiejszego Peru, Chile, Boliwii i Ekwadoru. Stąd gatunek ten wywędrował na cały świat. W Peru znajduje się największy na świecie bank genów ziemniaka (ponad 10 tysięcy odmian !)
  • W Polsce dostępnych jest ponad 120 odmian ziemniaków
  • Ziemniak jest niskokaloryczny (około 70 kcal w 100 gramach) i lekkostrawny
  • Bogaty w mikroelementy: potas, magnez, żelazo, fosfor, wapń, cynk, miedź, mangan
  • Zawiera witaminy: A, B1, B2, B3, B6, C, D, E i K, PP
  • Skrobia ziemniaczana w organizmie rozkłada się na glukozę, dostarczając dużej dawki energii i powoduje długotrwałe odczucie sytości
  • Skrobia (surowa papka albo krochmalowe kąpiele) leczy oparzenia, odmrożenia, zmiany skórne, liszaje, siniaki, rany; łagodzi objawy egzemy i łuszczycy
  • Dzięki dużej ilości błonnika ziemniaki wspomagają trawienie, likwidują zaparcia i walczą z biegunką
  • Surowy sok z ziemniaków stosowany jest w chorobach żołądka i dwunastnicy; polecany w walce z nadkwasotą, eliminuje zgagę
  • Okłady z surowych lub gotowanych kartofli, zgniecionych i umieszczonych w płóciennym woreczku, uważane są za środek przeciwbólowy; przy bólach głowy i migrenach zalecane jest przykładanie do skroni plastrów z surowych ziemniaków
  • Medycyna tradycyjna zaleca wywar z obierzyn ziemniaka osobom z kamicą; woda po ziemniakach, tak jak rozpuszcza kamień w czajniku, może rozkruszyć kamień w nerce albo woreczku żółciowym
Źródła informacji:

http://www.polskiziemniak.pl
http://www.prestizkoszalin.pl

A takie to odmiany udało mi się kupić tylko podczas krótkiej wyprawy na zakupy. Okazuje się, że jest w czym wybierać :)


A potem upiekłam pyszne maślane ziemniaczki z delikatną cebulką, czosnkiem, świeżym estragonem i tymiankiem, winem Marsala i obłędnym cheddarem. Do nich podałam pieczone pomidorki, zawsze pasujące do wszystkiego :)



SKŁADNIKI (na 12 sztuk):

Do przygotowania będą dobre ziemniaki typu B i C oraz pośrednie.
Dla potrzeb eksperymentu :) użyłam 4 odmian (Vineta, Lord, Bellarosa, Fresco) - wszystkie zachowały swój kształt, smak również był zadowalający, różnica polegała na konsystencji: Lord i Vineta były bardziej kleiste, natomiast Bellarosa i Fresco bardziej mączyste.

12 sztuk większych ziemniaków
ok 40 dag cebuli (użyłam szalotki)
5 ząbków czosnku
pół szklanki bulionu warzywnego
1/3 szklanki wina (użyłam Marsali, której ostatnie cenne kropelki zostały mi po podróży do Włoch, ale można użyć Porto czy Sherry lub też wina białego, jeśli wolimy)
2 łyżki posiekanego świeżego estragonu
1 łyżka listków świeżego tymianku
sól, cukier, pieprz
olej
masło
mąka do posypania
cheddar - około 1 łyżki na 1 ziemniak
kilkanaście sztuk pomidorków koktajlowych
suszony tymianek lub oregano
gałązki świeżego tymianku
do kilku ziemniaków dodałam 3-4 rodzynki (rodzynki do ziemniaków dodaje się w kuchni peruwiańskiej, wrażenia smakowe gwarantowane:)

WYKONANIE:

Pieczone pomidorki przygotowujemy według tego przepisu. Oregano można zastąpić suszonym tymiankiem.
Cebulę kroimy w półplasterki, oprószamy solą i cukrem i smażymy na 2-3 łyżkach oleju przez około 15 minut, aby zmiękła i się zarumieniła. Czosnek siekamy i dodajemy do cebuli. Z estragonu i tymianku obrywamy listki, siekamy i również dodajemy do cebuli. Oprószamy spora ilością świeżo zmielonego pieprzu, dodajemy bulion warzywny i wino. Smażymy jeszcze kilka chwil, ewentualnie doprawiamy solą.

Piekarnik nastawiamy na 180 stopni.
Ziemniaki obieramy, odcinamy niewielką piętkę z dołu , tak aby można je było równo ustawić (ja ustawiłam na szerszej części). Odcinamy trochę większą piętkę z góry, będzie to taka pokrywka :) Ziemniaka wydrążamy zostawiając miąższ na grubość ok 0,5 cm. Wydrążone części można wrzucić do zupy, ugotować lub po prostu upiec.
Wydrążone ziemniaki wraz z pokrywkami wrzucamy do wrzątku i obgotowujemy przez 5 minut. W rondelku rozpuszczamy masło (około 1 łyżeczkę na 1 ziemniaka).

Ziemniaki wyjmujemy z wody, odsączamy i polewamy z każdej strony roztopionym masłem. Oprószamy solą oraz mąką (dokładnie z każdej strony), dzięki której ziemniak po upieczeniu będzie chrupiący. Do ziemniaków wkładamy cebulę (prawie do pełna) i opcjonalnie rodzynki oraz pół łyżeczki świeżego masła, oprószamy świeżo zmielonym pieprzem, zakrywamy "pokrywkami" i wstawiamy do piekarnika na około godzinę. Ser dodajemy do środka ziemniaków na około 10 minut przed końcem pieczenia, ponownie przykrywając pokrywkami.

Podajemy gorące, z upieczonymi pomidorkami i gałązkami świeżego tymianku.


4 komentarze:

  1. Zapisuję przepis do wypróbowania, ziemniaczki wyglądają bardzo smakowicie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna praca i wspaniały efekt.Gratuluje.
    Kartofelek

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie sądziłam, że danie z ziemniaka może wyglądać tak smacznie!

    OdpowiedzUsuń