SKŁADNIKI:
125 g masła, i troszkę do wysmarowania 4 foremek (o pojemności 150 ml)
125 g gorzkiej czekolady dobrej jakości
2 jajka
3/4 szklanki drobnego cukru
3 łyżki mąki (nie czubate)
WYKONANIE:
Piekarnik nastawiamy na 205 stopni. Czekoladę i masło rozpuszczamy w kąpieli wodnej i odstawiamy do lekkiego przestudzenia. Jajka roztrzepujemy z cukrem i dodajemy mąkę, mieszamy. Dodajemy masę czekoladową. Przelewamy do 4 wysmarowanych masłem foremek. Nigella podaje czas pieczenia 20 minut, w moim piekarniku wystarczyło 15 minut. Jeśli czekokubki pozostaną za długo w piekarniku, nie uzyskamy płynnego środka. Podajemy niedługo po upieczeniu, uwaga - w środku są bardzo gorące.
Biore jeden :D
OdpowiedzUsuńAż ślinka do ust nacieka :-)
OdpowiedzUsuńMój ukochany deser. Porywam! :)
OdpowiedzUsuńMniam... istna rozpusta. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten deser :)
OdpowiedzUsuń