Słodki letni deser. Malutkie i kruche bezy z lekkim kremem przygotowanym z serka mascarpone i malin. Istnieje wiele sposobów ich pieczenia. Jednym z moich ulubionych przepisów na małe bezy jest suszenie ich w 100 stopniach przy uchylonych drzwiczkach piekarnika. Należy pamiętać o kilku szczegółach, dzięki którym bezy na pewno wyjdą. Po pierwsze najpierw ubijamy białka na sztywno ze szczyptą soli, a dopiero potem dodajemy stopniowo cukier. Najlepiej użyć cukru drobnego do wypieków i ubijać tak długo, aż nie będzie słychać jak cukier "chrzęści" w misce. Do białek dodaje się również mąkę ziemniaczaną oraz ocet - z pewnych powodów naukowych bezy wychodzą bardziej kruche, ale stabilne.
SKŁADNIKI:
Na bezy:
6 białek
szczypta soli
30 dag drobnego cukru
1 łyżka białego octu winnego
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
Krem malinowy (na ok 15 porcji):
150 g serka mascarpone w temperaturze pokojowej
ok 30 świeżych malin
3-4 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka żelatyny w proszku
WYKONANIE:
Piekarnik nastawiamy na 100 stopni. Wyciągamy z lodówki serek mascarpone, aby nie był za zimny.
Białka oddzielamy od żółtek. Białka ubijamy na sztywno w dużej suchej misce ze szczyptą soli, a potem dodajemy po jednej łyżce cukier i za każdym razem dokładnie ubijamy, aż cukier nie będzie chrzęścił. Piana powinna być sztywna i błyszcząca. Na koniec dodajemy ocet i mąkę ziemniaczaną i chwilę miksujemy.
Masę umieszczamy w rękawie cukierniczym lub woreczku z odciętym rogiem i wyciskamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia małe kuleczki o wielkości śliwki. Sześć białek wystarcza na dwie blachy - około 80 malutkich bez.
Wkładamy dwie blachy do piekarnika (na środkowe poziomy) i suszymy w 100 stopniach przez 70 minut przy lekko uchylonych drzwiczkach piekarnika, a następnie wyłączamy piekarnik i pozostawiamy bezy w uchylonym piekarniku jeszcze przez godzinę. Po około 40 minutach suszenia zamieniłam miejscami blachy, nie jest to konieczne, ale zależy od tego jak piecze piekarnik, trzeba go po prostu wyczuć:)
Nie szkodzi jeśli bezy lekko popękają.
Aby przygotować krem malinowy zagotowujemy z cukrem 2/3 malin i przecieramy przez sito. Powstały sos malinowy wkładamy znów do rondelka, podgrzewamy i rozpuszczamy w nim 1 łyżeczkę żelatyny i bardzo dokładnie mieszamy, aż żelatyna się rozpuści. Odstawiamy do ostygnięcia. Ostudzony sos mieszamy z serkiem mascarpone, który powinien być w temperaturze pokojowej, aby żelatyna od razu się nie ścięła. Odstawiamy do lodówki na godzinę. Przed nakładaniem kremu mieszamy go ze świeżymi malinami.
Bezy przekładamy kremem krótko przed podaniem.
To dla mnie deser idealny,niestety nie umiem piec bezy ,wspaniale ci wyszły i jeszcze ten cudowny krem malinowy,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziekuję :)
UsuńBezy i to jeszcze podwójne z kremem - super muszą byc szczególnie pyszne :)
OdpowiedzUsuńDelikatne, lekkie... Słodkie... Pycha ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńAle super pomysł:) Różowe chmurki hihi:)
OdpowiedzUsuńo matko jakie piękne!
OdpowiedzUsuńśliczne! muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuń